A Day in London
- Joanna Wasilewska
- 23 paź 2022
- 2 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 12 lis 2022
Gdyby trafiło Wam się zastępstwo w starszej klasie, albo mielibyście ochotę na luźniejszą lekcję proponuję wybrać się na wycieczkę do Londynu i spędzić A Day in London. Nie jest to typowa wycieczka, bo trzeba trochę pokombinować zanim będzie można obejrzeć tradycyjne atrakcje turystyczne.
Do Londynu lecimy samolotem i wysiadamy na Heathrow International Airport. Pytanie jak dostać się stamtąd do centrum? Czy wybrać taksówkę (black cab), autobus (double-decker bus), czy metro (London underground) mając w portfelu tylko 100zł? No tak, 100zł trzeba najpierw wymienić na funty (exchange Polish zloty to pounds) i włożyć do portfela, a wybór środka transportu, jak się okaże, ograniczają nasze zasoby finansowe i okoliczności zewnętrzne (out of order). Gdy już znajdziemy się na stacji metra możemy sprawdzić na mapie, która linia zawiezie nas z Heathrow na Piccadily Circus. Z funtami w portfelu wkładamy monety do automatu, zabieramy kupiony bilet klikając na niego i już po chwili trafiamy na Piccadily Circus, z widokiem na charakterystyczne dla tego miejsca reklamy. Po chwili pojawia się informacja, że naszym zadaniem jest znaleźć B&B (bed and breakfast), w którym mamy przenocować. Jeśli wytężymy wzrok, to znajdziemy takowy, tylko dlaczego jest taki drogi, gdy u nas w portfelu mamy tylko kilka-kilkanaście funtów. Za to stać nas na loda w fast food i na T-shirt w Harrods, a nawet przejażdżkę tramwajem wodnym po Tamizie, chociaż wstęp na London Eye znowu przekracza nasze możliwości finansowe.
Kolejne miejsce, do którego trafiamy to kiosk z gazetami, typowy angielski Newsagent's. Czasami siedzi przed nim żebrak, a w oczy rzuca się gazeta z ofertami pracy (job offer). Żebrak wyraźnie czegoś od nas chce, w sumie można mu dać funta, jeśli się go ma, bo zależy to od tego jak byliśmy wcześniej rozrzutni i ile zostało nam pieniędzy. Tylko T-shirt można zwrócić w sklepie, bo ani za loda, ani za przejażdżkę nikt pieniędzy nie zwróci. Może warto przyjrzeć się ofertom pracy, chociaż jak się okaże nie każda jest dla nas i nie w każdej otrzymamy obiecaną kwotę.
Z pomocą żebraka dowiemy się gdzie można tanio spędzić noc, ale należy pamiętać, aby mieć w portfelu wymaganą kwotę zanim wsiądzie się do metra. Po kupieniu biletu na metro znowu może trochę brakować, ale jeśli rozejrzysz się dobrze po peronie, to tym razem szczęście może Ci sprzyjać.
Kolejny B&B, tym razem na południu Londynu, na granicy 1 i 2 strefy metra, stacja Elephant Castle. W hotelu, o ile wsiadłeś do metra z wymaganą kwotą powinno udać Ci się wynająć pokój wkładając banknoty i monety do samoobsługowej maszyny (przynajmniej jeden z każdego rodzaju - Ł10, Ł5, Ł2 i Ł1). Jeśli nie, przed wejściem do hotelu masz jeszcze możliwość powrotu.
Rano dzwoni do Ciebie ciocia - odbierz telefon! Ciocia tłumaczy się, że nie udało jej się odebrać Cię z lotniska dnia poprzedniego, ale teraz ma dla Was kilka biletów na różne atrakcje turystyczne. Całkiem za darmo! W prezencie! Klikając na kolejne bilety możecie obejrzeć zdjęcia typowych atrakcji - Tower of London, British Museum, London Eye oraz Madame Tussaud, a nawet dokładnie zwiedzić te miejsca oglądając załączone filmiki z YT.
Gdy zwiedzicie już wszystkie miejsca czeka Cię spokojna noc w domu cioci.
Good Luck!
Comments